kudlaty_bytom
Moderatorzy-
Postów
2 646 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kudlaty_bytom
-
fajnie widaĂŚ jakoÂś wszyscy majÂą kÂłopoty z tym operatorem tylko nie ja 8) musicie byĂŚ niegrzecznie skoro tak Wam robiÂą buheheagatka_b, mam nadziejĂŞ, ze teraz czujesz siĂŞ juÂż jak nowo narodzona
-
kwapol, nareszcie!widzymy sie w Âśroda na SkaÂłce
-
no tak, oby to nic groÂźnego :? ale w koĂącu godziny siĂŞ z tym ryzykiem wsiadajÂąc na motocyklw koĂącu kiedyÂś siĂŞ musi przewrĂłciĂŚ, nie ma bata, to tylko dwa koÂła
-
fajnie wygl¹da, ciekawe po³¹czenie criusera ze œcigiem oczywiœcie z przewag¹ tego pierwszego 8) ciekawe jak siê tym jeŸdzi
-
Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³.I potem sie obudziles i byles caly spocony a dr¹¿ek znowu w ³apie dr¿¹cej jak Bogas na swym Junkersie, przeœcierad³o poplamione mixolem i nie tylko kredki,gumka, o³ówek no i pêdzelek, no¿yczki i klej umoczone by³y w kiblu pe³nym p³ywajacego kij wie czego! Wysuszy³ w nieznanym kierunku studiów i zyli dlugo i szczesliwie . Ale to nie koniec tej podrózy i przygody wcia¿ by³ m³ody m¹dry ale juz dzieciaty i skoùczony dureù. Nie poddawa³ siê walczy³ jak pata³ach z Gogolina z Karolink¹ z lasu ¯acholeckiego gdzie grasuje rozbójnik Andres z rozbójniczk¹ donioczk¹ która ma coœ takiego w sobie ¿e zawsze jak siê j¹ widzi to sie krzywi morda a dupa cierpnie niemi³osiernie.Zobaczywszy z daleka to dziwad³o zapiszcza³ jak tygrys o zarcie podczas srania na kaktusie kolec jebnol go w dupe pasiast¹.Octkno³ siê dopiero w poprawczaku jak mu gwintowali wielkiego oczojebnego, w kropki wypicowanego i œwiec¹cego siê jak psu jajka na wiosnê podczas pierwszych mrozów na Antarktydzie nochala .Kiedy ponownie mrugn¹³ oczami niebiosa rozstapi³y siê i wylaz³o ³okropne cosik z w³osamin narzuconymi trendem przez ramiê dŸwigu i rozrywanymi ketami z alumunium aby pogroziÌ mu wielkim bumerangiem i krokodylem z powodu jego ³ow³osionej pawianicy, któr¹ wy³onaczy³ na blacha keiksów serowych z synfem i makiem czerwonym, a nie bo niebieskim albo i mielonym ale napewno nie œmierdz¹cym czymœ takim, ¿e staje okoniem w poprzek dwunastnicy i odbytu. Po ciê¿kim poranku nasta³o pikne ale zdupczone skuli poranka przedpo³ednie w kierego nadejœcie nie wierzy³! Wzi¹³ dzieciaki na pukel i pocz³apa³ do kibla uwolniÌ orkê na ugorze.Jak ju¿ siê uwino³ ze sznurkiem ze splotu to zosta³ napadniêty przez wielkiego tranzystora .NA duzy taboret stano³ i pomys³a³ ptasim mózgiem o nadchodz¹cym zaciemnieniu jego oka kierego nie mio³....a moze jednak.......mio³ ?Albo i nie...... tego nie wiedzom nawet fizolofowie ale on siê tym nie przejmowa³ i nadal uporczywie wo³a³ na puszczy ¿ubra za rogiem.Kiedy to bydle garbate zapierdzieli³o w sosna, zachwia³o siê i wydupi³o, co wywo³alo jego zdumienie i wielki uraz na psychice. Kiedy tylko wielkie bydle posz³o zrobiÌ kupe to zielone albo i niebieskie umundurowane krasnale zaatakowa³y króliczki Playboy'a, które nie da³y siê poturlaÌ a tym bardziej wy³onaczyÌ, ale za to da³y polizaÌ loda kakaowego a nie bo ogórkowego ganc egal jaki i tak bez patyka by³ i ciuberaty w smaku. Na dok³adkê spad³o jab³ko Adamowi na ryj rozwalajac nochala i wybijaj¹c kolec cierniowy w oko ale podnius³ siê z ziemi i znowu upad³ na kolana poniewa¿ bu³ szpotlokiem i siê borok popl¹to³ spacyrszczoki i szplatki zrobil sie knutel i nie umiol go rozsup³aÌ beztó¿, ¿e by³ zakrêcony jak tampon(wszyscy wiedza kaj wsadzony) albo i niem¹dry pomys³ to dra¿niÌ ³ysego lwa jak sra pod choink¹ w œwieta wielkanocne.Nastêpnego ranka jak siê wysra³ to nie umy³ dupy i jecha³o od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a mo¿e to by³a Scarlett O'Hara ale smród ten sam prze³okropny jakby diob³a racice jeb³y samego belzebuba w czo³o wele rogów na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego j¹dra ju¿ spuchniêtego od poprzedniego kopa we w³ochat¹ sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisaj¹cymi niczym sople na aparaturze do bimbru
-
Âłoo, GabryÂś, ale podaÂłeÂś linka 8) chyba 3 dni mi siĂŞ to bĂŞdzie ÂładowaÂło
-
Gixer, a powiedz mi, czy czasem ten kolega nie chwaliÂł siĂŞ tym w ÂŚM, bo ja to znam z gazety Teraz Polska
-
czeœÌ! mi³ego forumowania i zapraszam na wspólne œmiganie
-
A upierzesz j¹ chocia¿ raz ?? po co? mo¿e jak ju¿ bêdzie chcia³a sama ze mnie siê œci¹gn¹Ì, to pomyœlê o praniu
-
KasnieĂąko, pamiĂŞtam tego poprostu nie da siĂŞ zapomnieĂŚ Mario, pewnie, ze prowokacja
-
to kup szybszy motocykl, bĂŞdziesz leciaÂł ze wszystkim w tempie ekspresowym i nie bĂŞdzie durnego :Off-Topic: buhehehe!
-
Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³.I potem sie obudziles i byles caly spocony a dr¹¿ek znowu w ³apie dr¿¹cej jak Bogas na swym Junkersie, przeœcierad³o poplamione mixolem i nie tylko kredki,gumka, o³ówek no i pêdzelek, no¿yczki i klej umoczone by³y w kiblu pe³nym p³ywajacego kij wie czego! Wysuszy³ w nieznanym kierunku studiów i zyli dlugo i szczesliwie . Ale to nie koniec tej podrózy i przygody wcia¿ by³ m³ody m¹dry ale juz dzieciaty i skoùczony dureù. Nie poddawa³ siê walczy³ jak pata³ach z Gogolina z Karolink¹ z lasu ¯acholeckiego gdzie grasuje rozbójnik Andres z rozbójniczk¹ donioczk¹ która ma coœ takiego w sobie ¿e zawsze jak siê j¹ widzi to sie krzywi morda a dupa cierpnie niemi³osiernie.Zobaczywszy z daleka to dziwad³o zapiszcza³ jak tygrys o zarcie podczas srania na kaktusie kolec jebnol go w dupe pasiast¹.Octkno³ siê dopiero w poprawczaku jak mu gwintowali wielkiego oczojebnego, w kropki wypicowanego i œwiec¹cego siê jak psu jajka na wiosnê podczas pierwszych mrozów na Antarktydzie nochala .Kiedy ponownie mrugn¹³ oczami niebiosa rozstapi³y siê i wylaz³o ³okropne cosik z w³osamin narzuconymi trendem przez ramiê dŸwigu i rozrywanymi ketami z alumunium aby pogroziÌ mu wielkim bumerangiem i krokodylem z powodu jego ³ow³osionej pawianicy, któr¹ wy³onaczy³ na blacha keiksów serowych z synfem i makiem czerwonym, a nie bo niebieskim albo i mielonym ale napewno nie œmierdz¹cym czymœ takim, ¿e staje okoniem w poprzek dwunastnicy i odbytu. Po ciê¿kim poranku nasta³o pikne ale zdupczone skuli poranka przedpo³ednie w kierego nadejœcie nie wierzy³! Wzi¹³ dzieciaki na pukel i pocz³apa³ do kibla uwolniÌ orkê na ugorze.Jak ju¿ siê uwino³ ze sznurkiem ze splotu to zosta³ napadniêty przez wielkiego tranzystora .NA duzy taboret stano³ i pomys³a³ ptasim mózgiem o nadchodz¹cym zaciemnieniu jego oka kierego nie mio³....a moze jednak.......mio³ ?Albo i nie...... tego nie wiedzom nawet fizolofowie ale on siê tym nie przejmowa³ i nadal uporczywie wo³a³ na puszczy ¿ubra za rogiem.Kiedy to bydle garbate zapierdzieli³o w sosna, zachwia³o siê i wydupi³o, co wywo³alo jego zdumienie i wielki uraz na psychice. Kiedy tylko wielkie bydle posz³o zrobiÌ kupe to zielone albo i niebieskie umundurowane krasnale zaatakowa³y króliczki Playboy'a, które nie da³y siê poturlaÌ a tym bardziej wy³onaczyÌ, ale za to da³y polizaÌ loda kakaowego a nie bo ogórkowego ganc egal jaki i tak bez patyka by³ i ciuberaty w smaku. Na dok³adkê spad³o jab³ko Adamowi
-
a ja chcĂŞ ogÂłosiĂŚ, ze nie mam nic do ogÂłoszenia i w zwiÂązku z tym mam spokojnÂą gÂłowĂŞ, bo siĂŞ nic nie dzieje, ale nie jest nudno :Off-Topic:
-
agatka_b, szczere kondolencjeale spoko jazda, mozĂŞsz jeszcze uchyliĂŚ rÂąbka tajemnicy i podaĂŚ jaki to operator :?:
-
spoko! ale jazda musiaÂła byĂŚ
-
Pchela, moze byÌ, tylko kiedy bêd¹ do odbioru?ja chcê ca³¹ zimê przechodziÌ w tej koszulce, zeby by³o wiadomo, ze na wiosnê zaraz wyskakujê poœmigaÌ
-
PodziĂŞkowania dla was wszystkich....
kudlaty_bytom odpowiedział(a) na maku_CSI RIDERS temat w Archiwum
³ooooo alllle suuper 8) Dziêkujê œlicznie za takie mi³e podziêkowanie Polecam siê na przysz³oœÌ 8) Co z³êgo, to nie ja no i ca³e forum jest OK :roll: -
Jestem za Sarnowem, zrĂłbmy coÂś porzÂądnie, a nie trochĂŞ tu, trochĂŞ tam. Moze zima bĂŞdzie do niczego i na MikoÂłaja podskoczymy na dwĂłch koÂłach
-
ja bym zaoferowaÂł ChiĂączykom piesze wycieczki do Poskijakby tak przeszli ze dwa razy kaÂżdy, to z Ruskich by nawet nie zostaÂł kurz
-
Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³.I potem sie obudziles i byles caly spocony a dr¹¿ek znowu w ³apie dr¿¹cej jak Bogas na swym Junkersie, przeœcierad³o poplamione mixolem i nie tylko kredki,gumka, o³ówek no i pêdzelek, no¿yczki i klej umoczone by³y w kiblu pe³nym p³ywajacego kij wie czego! Wysuszy³ w nieznanym kierunku studiów i zyli dlugo i szczesliwie . Ale to nie koniec tej podrózy i przygody wcia¿ by³ m³ody m¹dry ale juz dzieciaty i skoùczony dureù. Nie poddawa³ siê walczy³ jak pata³ach z Gogolina z Karolink¹ z lasu ¯acholeckiego gdzie grasuje rozbójnik Andres z rozbójniczk¹ donioczk¹ która ma coœ takiego w sobie ¿e zawsze jak siê j¹ widzi to sie krzywi morda a dupa cierpnie niemi³osiernie.Zobaczywszy z daleka to dziwad³o zapiszcza³ jak tygrys o zarcie podczas srania na kaktusie kolec jebnol go w dupe pasiast¹.Octkno³ siê dopiero w poprawczaku jak mu gwintowali wielkiego oczojebnego, w kropki wypicowanego i œwiec¹cego siê jak psu jajka na wiosnê podczas pierwszych mrozów na Antarktydzie nochala .Kiedy ponownie mrugn¹³ oczami niebiosa rozstapi³y siê i wylaz³o ³okropne cosik z w³osamin narzuconymi trendem przez ramiê dŸwigu i rozrywanymi ketami z alumunium aby pogroziÌ mu wielkim bumerangiem i krokodylem z powodu jego ³ow³osionej pawianicy, któr¹ wy³onaczy³ na blacha keiksów serowych z synfem i makiem czerwonym, a nie bo niebieskim albo i mielonym ale napewno nie œmierdz¹cym czymœ takim, ¿e staje okoniem w poprzek dwunastnicy i odbytu. Po ciê¿kim poranku nasta³o pikne ale zdupczone skuli poranka przedpo³ednie w kierego nadejœcie nie wierzy³! Wzi¹³ dzieciaki na pukel i pocz³apa³ do kibla uwolniÌ orkê na ugorze.Jak ju¿ siê uwino³ ze sznurkiem ze splotu to zosta³ napadniêty przez wielkiego tranzystora .NA duzy taboret stano³ i pomys³a³ ptasim mózgiem o nadchodz¹cym zaciemnieniu jego oka kierego nie mio³....a moze jednak.......mio³ ?Albo i nie...... tego nie wiedzom nawet fizolofowie ale on siê tym nie przejmowa³ i nadal uporczywie wo³a³ na puszczy ¿ubra za rogiem.Kiedy to bydle garbate zapierdzieli³o w sosna, zachwia³o siê i wydupi³o, co wywo³alo jego zdumienie i wielki uraz na psychice. Kiedy tylko wielkie bydle posz³o zrobiÌ kupe to zielone albo i niebieskie umundurowane krasnale zaatakowa³y króliczki Playboy'a, które nie da³y siê poturlaÌ a tym bardziej wy³onaczyÌ, ale za to da³y polizaÌ loda kakaowego a nie bo ogórkowego ganc egal jaki i tak bez patyka by³ i ciuberaty w smaku. Na dok³adkê
-
co jak co, ale z rodzimych produktĂłw chmielowych wolĂŞ ÂŻywiec i Lecha :wink: ale i tak najbardziej mi smakuje prawdopodobnie najlepsze piwo na Âświecie
-
to ja teÂż coÂś tu napiszĂŞ byÂło wyjebiÂście 8) przejazd przez okolicĂŞ byÂł ... suuuper troszkĂŞ sieponauprzykrzalismy samochodziarzom, no ale w tym rzecz muszĂŞ przyznaĂŚ, ze zostaÂłem mile zaskoczony pozytywnym nastawieniem do caÂłego otoczenia naszej koleÂżanki Pumy jestem pod wrazeniemkieÂłbachy smaczne, fojerka przyjemna, ekipa jak zwykle zgrana i zadowolona, szkoda tylko, ze Mario siĂŞ obija
-
thekamil, toÂś mnie zasmuciÂł :? w razie czego przywieÂź kuzynkĂŞ, ale ma byc fajna
-
Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³.I potem sie obudziles i byles caly spocony a dr¹¿ek znowu w ³apie dr¿¹cej jak Bogas na swym Junkersie, przeœcierad³o poplamione mixolem i nie tylko kredki,gumka, o³ówek no i pêdzelek, no¿yczki i klej umoczone by³y w kiblu pe³nym p³ywajacego kij wie czego! Wysuszy³ w nieznanym kierunku studiów i zyli dlugo i szczesliwie . Ale to nie koniec tej podrózy i przygody wcia¿ by³ m³ody m¹dry ale juz dzieciaty i skoùczony dureù. Nie poddawa³ siê walczy³ jak pata³ach z Gogolina z Karolink¹ z lasu ¯acholeckiego gdzie grasuje rozbójnik Andres z rozbójniczk¹ donioczk¹ która ma coœ takiego w sobie ¿e zawsze jak siê j¹ widzi to sie krzywi morda a dupa cierpnie niemi³osiernie.Zobaczywszy z daleka to dziwad³o zapiszcza³ jak tygrys o zarcie podczas srania na kaktusie kolec jebnol go w dupe pasiast¹.Octkno³ siê dopiero w poprawczaku jak mu gwintowali wielkiego oczojebnego, w kropki wypicowanego i œwiec¹cego siê jak psu jajka na wiosnê podczas pierwszych mrozów na Antarktydzie nochala .Kiedy ponownie mrugn¹³ oczami niebiosa rozstapi³y siê i wylaz³o ³okropne cosik z w³osamin narzuconymi trendem przez ramiê dŸwigu i rozrywanymi ketami z alumunium aby pogroziÌ mu wielkim bumerangiem i krokodylem z powodu jego ³ow³osionej pawianicy, któr¹ wy³onaczy³ na blacha keiksów serowych z synfem i makiem czerwonym, a nie bo niebieskim albo i mielonym ale napewno nie œmierdz¹cym czymœ takim, ¿e staje okoniem w poprzek dwunastnicy i odbytu. Po ciê¿kim poranku nasta³o pikne ale zdupczone skuli poranka przedpo³ednie w kierego nadejœcie nie wierzy³! Wzi¹³ dzieciaki na pukel i pocz³apa³ do kibla uwolniÌ orkê na ugorze.Jak ju¿ siê uwino³ ze sznurkiem ze splotu to zosta³ napadniêty przez wielkiego tranzystora .NA duzy taboret stano³ i pomys³a³ ptasim mózgiem o nadchodz¹cym zaciemnieniu jego oka kierego nie mio³....a moze jednak.......mio³ ?Albo i nie...... tego nie wiedzom nawet fizolofowie ale on siê tym nie przejmowa³ i nadal uporczywie wo³a³ na puszczy ¿ubra za rogiem.Kiedy to bydle garbate zapierdzieli³o w sosna, zachwia³o siê i wydupi³o, co wywo³alo jego zdumienie i wielki uraz na psychice. Kiedy tylko