179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione warkoczyki z wÂłosĂłw Âłonowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łysy Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione warkoczyki z wÂłosĂłw Âłonowych pokryte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione warkoczyki z wÂłosĂłw Âłonowych pokryte nie wiadomo czym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione warkoczyki z wÂłosĂłw Âłonowych pokryte nie wiadomo czym od wewnÂątrz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 NastĂŞpnego ranka jak siĂŞ wysraÂł to nie umyÂł dupy i jechaÂło od niego jak od niemytej frety starej rury tej, wiecie Badziewiakowej z ulicy sezamkowej a moÂże to byÂła Scarlett O'Hara ale smrĂłd ten sam przeÂłokropny jakby diobÂła racice jebÂły samego belzebuba w czoÂło wele rogĂłw na prawo od ucha kosmatego a na lewo od prawego jÂądra juÂż spuchniĂŞtego od poprzedniego kopa we wÂłochatÂą sznupe nabrzmia³¹ gilami zwisajÂącymi niczym sople na aparaturze do bimbru. Po obiadku na dworze Artura, wsiadÂł na kunia na biegunachi buuujaÂł siĂŞ w przĂłd i w tyÂł a nawet na boki aÂż dokuloÂł siĂŞ do doÂłka g³êbokoÂści rowu, takiego jak rĂłw starej Hildy z familokĂłw Bytomskich StrzelcĂłw.Potem udaÂł siĂŞ na piwo do Caro i dupnÂąl siew gipsdeka,jebnol na dzewo i siulnoÂł sie w gitara aÂż mu zĂŞby sie do fuslaisty wbiÂły i gibis poÂłomoÂł na gylyndrze i wlecioÂł do chaÂźla. Tam znalazÂł jeszcze 6 gibisuf ale Âżoden niy pasowoÂł ale znod obrÂączka co mu sie straciÂła w czasie weseliska 60 lot temu i beztó¿ babka mu nie doÂła i bombli adoptowali ale czornych coby podobni byli anie byli z Altreichu. Zycie kopie i zagrodzie nowoczesnoœÌ tak ze gaÂły wylazÂły z orbit kustosza Forum HulajnogowcĂłw a nogi przypiĂŞte byÂły zicherkÂą do fuslapĂłw pod oknem chacjendy Don Alfonse w poludniowym Meksyku i skuli tego kolesia w jedwabne poĂączochy kiere mu nie pasiÂły za fest do ancuga przez co poloz w arbait-aĂącugu na weselisko do kudlaty_bytom, a Bogas w samych kalesonach dopiero gangol pasowoÂł i binder wiÂązoÂł, bo mu okulary zardzewiaÂły i widziaÂł ciemnoœÌ jak w rzyci wĂŞÂża. Ciemno byÂło rĂłwnieÂż w chlewiku w ktĂłrym mieszkoÂł stary chachor i w chaÂźlu kaj spoÂł tyn gizd pieruĂąski, kiery mioÂł ze trzy zicherungi w lakszuÂłach i pinĂŚ laubzegĂłw. Kolejne tajle lotaÂły mu po roztomajtych kapsiach, a Sierotka Marysia macaÂła mu jajka bolawe bo za czynsto rozbijoÂł je na patela i robiÂł se to co lubioÂł albo na co mu pozwoliÂła ta szantrapa od lat niemyto po dziubie ani dziurze. W galotach miaÂła narobione warkoczyki z wÂłosĂłw Âłonowych pokryte nie wiadomo czym od wewnÂątrz ale bardzo Âśliskim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.