179274_1449834468 Opublikowano 22 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 22 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michu Opublikowano 22 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard bez trzci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf ftory pedzioÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf ftory pedzioÂł: "Ty ciulu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf ftory pedzioÂł: "Ty ciulu, kaj leziesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fdsfdsfsdfsdfsdfsdfsd Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf ftory pedzioÂł: "Ty ciulu, kaj leziesz debilu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 WypaliÂł fajkĂŞ drewnianÂą wypeÂłnionÂą po brzegi substancjÂą smolistÂą, organicznÂą cieknocÂą z galot Âżula Bytomskiego po zaÂżyciu Boryga mroÂżonego pryskanego samostartem Windowsa nielegalnego i zajebanego Gilbertowi z lodĂłwki, ktĂłra grzaÂła plecy Hildzie Âłod Zeflika z 3 piĂŞtra. Na 2 piĂŞtrze, zas spotykali siĂŞ okoliczni zÂłomiorze z Halemby i Chebzia kiere plondrowali wszystkie hoÂłdy w okolicy katowickiego ÂśrĂłdmieÂścia w poszukiwaniu czornego zÂłota i wusztu lub krupnioka coby zrobiĂŚ fojerke na przystanku Woodstock w koksioku i zeÂżryĂŚ co byÂło do zeÂżarcio . A na 1 piĂŞtrze stoÂł befyj, a na byfyju stoÂła szolka tyju a na fensterblacie walaÂły sie store nudle i Âłoszkrabiny z kwaka i inne chasie. BestoÂż nosz przyjaciel i kamrat mioÂł trzy sutki na rzyci i snopek siana na puklu coby jak paÂłom dostoÂł tak fest tego nie odczuc na jestestwie swym zbolaÂłym od kopa Gertrudy z Ochojca. A miaÂła ci ona dupĂŞ Jak dÂźwierza od stodoÂły najebanej trocinami, wygladem przypominaÂła sanki z napĂŞdem 4x4 i spojlerem z bÂławatkĂłw,aÂłspuchem z traktora, ÂśmigÂłem z kombajna Wistula, a rubo byÂła jak bela siana ze snopowiÂązaÂłki. Jej spojrzenie pow³óczyste jak srajtaÂśma i wyÂłupiaste oczyska mogÂły zajebaĂŚ bin Ladena gdyby chciaÂły a jej figura sam fecik a miĂłd sÂączyÂł sie jej z ucha Âśrodkowego wprost na sutek. PodniecaÂło to konika na biegunach aÂż mu grzywa stanĂŞÂła i ogon opad na dupa Fiony, tej freli od Schreka z bagien nadbiebrzaĂąskich wele amelonga. Podniecenie siegÂło zenitu a zenit gruchn¹³ sÂłomÂą na ryj aÂż sie kopytami zaryÂł w szczelinie miĂŞdzydupnej starej klaczy karogniadej z rostĂŞpami na udach wielkosci oceanu BaÂłtyckiego kiere byÂło bajorem. A Bajor ÂśpiewaÂł aÂż flaki wyÂłaziÂły uszami i las na Saharze usechÂł i mogli zrobiĂŚ pustyniĂŞ albo piaskownicĂŞ dla maÂłych myszek delirycznych przed popijawom a na pewno po popijawie biaÂłe sÂłonie rozÂłonaczÂą pikle na zolu i wpieprzom na gelynder albo gardinsztanga i za³¹czom propeler aÂż dym z biksy poszoÂł w luft. I jak nie dupÂło, to trzasÂło i spultaÂło sie na tepich perski ze fryndzlami w warkoczyki zamotlane na amen tak fest, Âże rozmotlaĂŚ umioÂł to ino po dopingu skundlony gorol abo basztard nadupczony jak meserszmit abo inny fockewulf ftory pedzioÂł: "Ty ciulu, kaj leziesz debilu w lakszuÂłach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.