Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 17 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01greg Opublikowano 17 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 18 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01greg Opublikowano 18 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 18 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
..:: JoRgUś ::.. Opublikowano 18 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi.Po wyczerpujÂącym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi.Po wyczerpujÂącym bamonceniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi.Po wyczerpujÂącym bamonceniu laski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi.Po wyczerpujÂącym bamonceniu laski nebeskiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2005 Tym samym i owantym byÂł on bardzo wzruszony i sie poryczaÂł Âłzami ktĂłre jak u krokodyla byÂły faÂłszywe jak coÂłkie jego jestestwo kierego ni moÂżna byÂło opanowaĂŚ bo dzikie byÂło to zawsze po brynszpirytusie i zanzajerze jednakÂże jak siĂŞ go pohajo to mu sie gĂŞbisko rozjaÂśnio zÂłotom szczenkom. W kiblu moczyÂł siĂŞ pedzel po farbie do kud³ów ryÂżych farbionych czymÂś takim Âłokropicznym, Âże smrĂłd roznosiÂł siĂŞ wokó³ taki, Âże koÂłki stawaÂły i sutki mu zmrowiaÂły aÂż sie zlunkÂł tego uczucia chociaÂż bardzo mu sie spodobaÂło i podjaraÂło go to Âłokrutnie. Z gaÂłami na wierchu wyskoczyÂł na dach ryknoÂł a³³³uuuuu chyba kogoÂś dorwe i mu nogi z dupy powyrywami ustrugam dwa patyczki do lodĂłw truskawkowych w polewce brÂązowej jak kakao i dorobie mu sztucznego nosa.PrzydzwoniÂł nochalem w szlic i jak nie jebnie w fuzlajsta jak nie rozpierdoli gylyndra to ino dzazgi powÂłaziÂły mu w rzyĂŚ a Âłeski po plecach leciaÂły aÂż dupa dycha chyciĂŚ nie umiaÂła! ZesroÂł sie na rzadko szmergel papierem i bez to dupa mioÂł jak stodoÂła najebana po Âżniwach na wiosna puszczaÂł powiewne wiaterki i zanieczyszczaÂł Âśrodowisko piknego ÂŚlonska i niepiknego Zag³êbia. Dupa bolaÂła go bardzo dlatego w majtach nosiÂł skitrane bardzo g³êboko w miejscu niedostĂŞpnym dla weszek kule na mole kiere uciskaÂły go na zwieraczach tak bardzo, Âże lewatywa szÂła cieÂżyj do kibla niz drut kolczasty owiniĂŞty zasiekami ze srajtaÂśmy. Zadowolony i rozpromieniony ucaÂłowoÂł gleba uÂściskoÂł drzewo i spóœciÂł psa coby chazoka zÂłapoÂł i paszteta z niego zrobiÂł z wanckami, ktĂłry biegoÂł po placu i wszyĂŚkie goÂłe baby i dziecka no i chopĂłw tyÂż bamonciÂł tak co by lotali gibko jak szmeterlingi.Po wyczerpujÂącym bamonceniu laski nebeskiej kieryj lody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.