pytlos Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 czy autem też zapI3rd@l@cie?czy dla was liczby podawane na znakach są tylko wartościami umownymi? czy puchą często przekraczacie przepisy?dzisiaj, jak zwykle jadąc rano autem do fabryki, po raz kolejny zebrałem opierdziel, ale 1 raz taki ostry, za styl mojej jazdy samochodempotem natknąłem się na ten artykuł i skłonił mnie do analizy własnego postępowaniaz częścią się zgadzam, z częścią nie- nie uważam się za lepszego kierowcę niż większość innych kierowców (jeśli chodzi o tą mniejszość to już na prawdę skłamałbym gdybym powiedział że nie jestem lepszy)- nie przejawiam chęci dominacji nad innymi użytkownikami dróg- nie potrzebuję się wyładować za kierownicą- zazwyczaj przepuszczam pieszych- najczęściej wpuszczam przed siebie inne pojazdy - zero potrzeby rywalizacji - nie mam już 18 lat, ale niedużo więcejale cholera zwyczajnie się nudzę jeżdżąc pomału, sam uważam że jeżdżę dynamicznie ale nie agresywnie i chamsko, rodzina i znajomi twierdzą że jeżdżę o wiele za szybko i zbyt brawurowo - chociaż nie wiem czy to dobre jest określeniedodam jeszcze że jak tego samego dnia co jeżdżę na moto prowadzę auto to mam wrażenie że jest zepsute - na drugi dzień już tak nie myślę - ale pewnie wy macie tak samorozpisałem się a tylko chciałem zapytać/rozpocząć dyskusję jak to jest u was w kontekście tego artykułu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinos Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Osobiście nie uważam się za mistrza kierownicy. I nie lubię jeździć bardzo szybko 150km/h i więcej nawet kiedy są ku temu idealne warunki na drodze. Po prostu mnie to nie kręci. Samochodem jeżdżę raczej spokojnie wiele osób mówi mi, że poruszam się bezpiecznie i dobrze prowadzę, szczególnie płeć piękna zaś niektórzy koledzy, że czasem jadę jak baba oczywiście z tą różnica, że oni już mieli jakieś tam przygody na drodze typu nie zmieścił się w zakręcie i uderzył w barierki bądź wpadł do rowu ale no cóż właśnie tak wypowiadają się "mistrzowie" drajwingu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
defQ Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 agresja wsrod kierowcow jest, ale coraz mniej jej jest... z racji ze jezdze ta "zawalidroga- L" to na codzien uswiadczam "inteligencji" innych uczestnikow ruchu drogowego, i smiem stwierdzic, ze faktycznie zazwyczaj jak cos gluuupiego jest robione to jakis mlody kierowca ktory prawodopodobnie ma prawko nie wiecej niz 1rok siedzy za sterami swego bolidu lub przedstawiciele handlowi [auta z kratka ;p] oni najbardziej "kozacza" stylem jazdy --- to tyle jesli chodzi o mnie, prywatnie jezdzac puszka to latam w miare mozliwie przepisowo, no nie patrzac na predkosc bo dostosowywuje ja do innych , ale jak jest pieszy przy przejsciu - zatrzymam sie, autobus - wpuszcze itd. bo te 2 min. dluzszej jazdy mnie nie zbawi. Ale na moto, nie umie jechac przepisowo ;/ i to mnie niekiedy przeraza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.